Gwiazda zza wschodniej granicy
Jest absolwentką Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu Teatru, Kina i Telewizji im. Iwana Kapenki-Karego. W "Kozackiej miłości" grała już w 2013 r., ale za wschodnią granicą wielką popularność przyniósł jej podobno film "Czarny kruk" z 2019 roku. Teraz bardzo prawdopodobne, że będzie przeżywać drugą falę popularności, tak, jak jej koleżanka po fachu, Katerina Kowalczuk, która podbiła serca widzów w "Zniewolonej". Marczenko ma ponadto wszystko, by utrzymać status międzynarodowej gwiazdy. Talent, urodę i… burzliwe życie uczuciowe.