Grozi jej zaszufladkowanie
Istnieje jednak zagrożenie, że przyjęcie roli ukochanej Lubicza zaszufladkuje znaną aktorkę. Wystarczy choćby przypomnieć przypadek Piotra Cyrwusa. Ekranowy Rysiek zniknął z branży, gdy tylko pożegnał się ze swoją rolą w "Klanie". Niestety, udział w telenoweli może zamknąć drzwi do dalszej kariery.
- Nie przeraża mnie to. Bardzo lubię pracę w zawodzie. Spotkałam się dzięki tej roli na ulicy z kilkoma ciepłymi opiniami. Podchodzi do mnie pani i mówi: "Ale fajnie pani wygląda z tym Lubiczem". Bardzo lubię być na planie tego serialu. Jak miałam nogę złamaną, to się wszyscy mną opiekowali. Wózek inwalidzki był przygotowany. Ekipa była przygotowana, że trzeba mi przygotować jakieś stanowisko specjalne bo nie wejdę do autokaru, w którym jest charakteryzatornia. Czułam się jak w rodzinie. Myślałam nawet: tutaj można sobie nogi łamać, bo się mną zajmą. Kiedy się okazało, że muszę być o kulach, to dopisano mi scenę, w której tłumaczę, że tę nogę złamałam. Wszystko zostało uwzględnione – wyjaśniła Kamińska.
Cieszycie się z tej zamiany?