Dała się im we znaki?
- Notorycznie spóźniała się na próby, co denerwowało innych aktorów i destabilizowało pracę nad spektaklem. Wybaczano jej, bo była gwiazdą, która miała w naszym teatrze zabłysnąć na nowo - zdradziła w rozmowie z "Na Żywo" osoba pracująca przy realizacji spektaklu.