Najgorsze ma za sobą?
Jak przyznaje Bończak, w końcu jest wolnym człowiekiem. Otwarcie mówi o tym, że jest byłym alkoholikiem. Teraz nie wraca już do picia. Nie ma mowy o wyjściu na piwo z kolegami. Robi wszystko, by dawne problemy nie powróciły.
- Kompletnie rzuciłem alkohol kilkanaście lat temu. Nie zanotowałem sobie w kalendarzyku, kiedy dokładnie to było i nie odliczałem, ile od tej chwili czasu upłynęło. Nie traktuję tego w kwestii "udało się", ale traktuję to jako rozdział zamknięty - zapewnił.