Ich romans był na ustach wszystkich
By móc oficjalnie związać się z Chamcem, artystka unieważniła ślub kościelny. Z miłości była gotowa na wiele. Nawet, jeżeli nie podobało się to jej najbliższym.
- Przy pierwszym rodzice byli do tego stopnia załamani, że nawet nie przyszli na ślub własnej córki. Ojciec zrozpaczony pił sam, bo jego ukochana i jedyna Laura wychodzi za jakiegoś hippisa szarpidruta. Przy ślubie z Krzysztofem, gdyby wtedy były te wszystkie kolorowe pisemka i Internet, byłaby zadyma na całą Polskę. W środowisku i tak była - wspominała w wywiadach.