Na planie ukrywa swoje największe atuty
Po tym, jak Edyta Herbuś zasłynęła dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami", kariera pięknej tancerki rozwijała się w zawrotnym tempie. Dostała własny program telewizyjny i zaczęła grać w serialach.
Początkująca aktorka wciela się zazwyczaj w seksowne bohaterki. I chociaż zdarza się, że grane przez nią postaci, muszą odkryć trochę ciała, artystce to nie przeszkadza.
- Dziś najważniejszą siłą jest dla mnie wiarygodność. Więc i nagość. Zawód aktora wymaga też pogodzenia się z tym, że ciało jest instrumentem pracy. Jeśli aktor nie pozwala sobie na to, żeby wyglądać brzydko, to jest kukiełką. A ja nie jestem lalką. Przyznaję - wciąż nie przepadam za oglądaniem siebie na ekranie - zapewniała w wywiadzie dla "Gali".
Gwiazda "Klanu" kusi jednak nie tylko na ekranie! Podczas gali Viva! Najpiękniejsi artystka pojawiła się w sukni podkreślającej jej największe atuty. Kto by pomyślał, że drobna tancerka ma się czym pochwalić... Zobaczcie sami!