Dobiesław Damięcki
To Dobiesław zapoczątkował kultywowaną przez jego dzieci i wnuki rodzinną tradycję. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiał na deskach teatru "Reduta". Potem podziwiać go można było nie tylko na warszawskich scenach, ale także w Łodzi i Lwowie.
Brał czynny udział w obu wojnach światowych. Mylnie osądzono go o wykonanie wyroku sądu podziemnego Związku Walki Zbrojnej na kolaborującym aktorze Igo Symie. Był przez to poszukiwany przez władze okupacyjne. Musiał ukrywać się z żoną. Zamieszkali w Ostrowcu Świętokrzyskim pod nazwiskiem Bojanowscy.
Aktor zmarł niespodziewanie w 1951 roku. Dla jego synów był to cios.
- Zdążyłem pożegnać się z nim, wychodząc rano do szkoły, ucałowałem go. Ale już ze szkoły Maćka i mnie zabrali do siebie przyjaciele rodziców - Wróblewscy, którzy nie pozwolili nam wrócić do domu. Nie wiedziałem, że ojciec umiera. Jestem przeciwnikiem guseł, przepowiedni, ale tego dnia gnało mnie coś do domu. W dzikim przeczuciu nieszczęścia uciekłem im i usiadłem przed oknem pokoju, w którym umierał ojciec - wspominał jego syn, Damian, w rozmowie z "Super Expressem".