To musiało się tak skończyć
Producenci "Klanu" rozłożyli ręce. Nie mogli już dłużej czekać na Agnieszkę Kotulankę. Jej nieobecność stawała się coraz większym problemem zarówno dla fanów, pozostałych aktorów, jak i scenarzystów.
Decyzja o uśmierceniu serialowej Krystyny była odkładana w czasie tak długo, jak tylko było to możliwe. W końcu jednak jej wątek stawał się coraz bardziej absurdalny dla widza i trzeba było go zakończyć.