Kaczorowska padła ofiarą zawiści?
- Był taki moment, że ja już miałam dość, bo rzeczywiście gdzieś tam to imię Bożenka do mnie się bardzo przylepiło w szkole. To było męczące w pewnym momencie... Miałam taki moment, że powiedziałam: "Mamo nie, ja już nie chcę, mnie to męczy, ja już tego nie lubię" - wyjawiła w programie "Dzień Dobry TVN".