Przez chorobę zniknęła z ekranów
- Ja jestem zawodowo rozrywkową panienką. Nigdy nie czułam, że mam jakąś misję, że niosę kaganek. Niech ważne rzeczy ludzie wynoszą z domu. My powinniśmy im dawać radość. Od wielkich rzeczy są autorytety, a Merle jest od rozśmieszania. (...) A w ogóle w głębi duszy jestem gospodynią domową, która sobie dorabia jako aktorka - mówiła w wywiadzie dla "Vivy!".