Kinga Zawodnik jest zadowolona z efektów, ale ostatni czas był trudny
"Od razu po operacji wszystko mnie bolało, nie miałam siły otworzyć oczu, bo miałam okropny światłowstręt, a o wstaniu z łóżka przez kilkanaście godzin mogłam zapomnieć. Później pojawiły się problemy z piciem wody oraz w przyjmowaniu zalecanej diety płynnej. Przy diecie papkowatej było ciut lepiej, ale też nie kolorowo. Po operacji strasznie zasiniałam, że aż pojawiły mi się krwiaki na brzuchu. Już stopniowo wszystko się goi" - przyznała Kinga.
Szczerze opisała problemy pooperacyjne, ale dodała, że nie ma problemów z poruszaniem się, choć musi chodzić wolniej. Plusy? "Od 3 tyg. nic mnie nie boli i co najważniejsze ani razu nie wymiotowałam. Od jakiegoś tygodnia mam więcej siły i zaczynam urozmaicać swoją dietę w produkty bogate w białko, a na talerzu wyglądają w miarę normalnie".