Zagłoba idealny
Wreszcie Wichniarzem zainteresowała się też telewizja i od drugiej połowy lat 40. aktor zaczął pojawiać na wielkich oraz małych ekranach. Jednak choć grywał w kilku filmach i serialach rocznie, największą popularność przyniosła mu rola Zagłoby w „Potopie”.
Początkowo Jana Onufrego zagrać miał, tak jak i w „Panu Wołodyjowskim”, Mieczysław Pawlikowski, jednak problemy zdrowotne uniemożliwiły aktorowi powrót na plan. Wtedy przypominano sobie o Wichniarzu, który wcielił się już w Zagłobę znacznie wcześniej, w Teatrze Radia Polskiego.
A ten przyjął rolę z przyjemnością, podkreślając, że niezwykle lubi postać szlachcica, i tak jak on ma słabość do jedzenia i picia.