... ale nie do końca
Rozwód stał się faktem. A aktorka zaczęła powoli dochodzić do siebie i planuje kontynuować karierę, którą tak zaniedbała w ostatnich latach.
Bo trzeba przyznać, że na ekranie pojawiała się dość rzadko: w 2010 zaliczyła występ w horrorze „Nie bój się ciemności”, potem trafiła do „Jacka i Jill”, zmiażdżonej przez krytyków komedii – za tę rolę otrzymała niechlubną Złotą Malinę.
Czy teraz, kiedy Holmes wreszcie jest wolna i może decydować o sobie, jej kariera ruszy z kopyta? Zobaczymy. Na razie aktorka zdecydowanie powinna o zadbać o siebie.
Kiedyś zachwycała swoją urodą, teraz wygląda dość mizernie. Nie mówiąc już o przerażającej narośli na kolanie. Trzymamy kciuki za powrót do formy! (sm/gk)