"Nadworna ogólnonarodowa paszteciara"
Choć aktorka wielokrotnie tłumaczyła się z kompromitującego epizodu, widzowie wciąż nie mogą jej tego zapomnieć. Ku ich niezadowoleniu Skrzynecka nie zamierza przejmować się krytycznymi uwagami i uparcie wyjaśnia kulisy swojego udziału w reklamie.
- Uporządkujmy: to nie była reklama pasztetu, tylko pewnej dobrej marki, która produkuje zdrową żywność. Paszteciki z indyka to jeden z wielu produktów w ofercie, ale najwidoczniej na swój sposób są charakterystyczne, zapamiętują się. Gdy tylko zaproponowano mi tę reklamę, pierwsze, co z humorem powiedziałam, to: "Zobaczcie, odtąd zostanę nadworną ogólnonarodową paszteciarą!". Śmiałam się z tego już wtedy, więc robię to i dziś - powiedziała w rozmowie z Agatą Młynarską dla magazynu "Skarb".