Wygrała, choć chciała zrezygnować
- Miesiąc przed wylotem do Malezji zmarł mój tata. Mama załamała się i wylądowała w szpitalu, a ja musiałam jeszcze myśleć o sesji na studiach. To był najcięższy okres w moim życiu. Biegałam między szkołą, domem, cmentarzem i szpitalem - opowiadała na łamach "Super Expressu".
To była dobra decyzja, bo zwycięstwo przyniosło jej 100 tys. złotych, dzięki którym zrealizowała swoje palny na przyszłość. Ukończyła studia i została dyplomowaną fizykoterapeutką. Modelingu jednak nie porzuciła.