Kasia Klich po operacji
Teraz, niezależnie od profilu, Katarzyna Klich prezentuje się sympatycznie, a "łyżwa" rzeczywiscie zniknęła. Podobnie jak stres związany z obecnością kamer i aparatów.
Jak żartobliwie przyznała artystka:
- Przy tym zawodzie to jest ważne, żeby dobrze wyglądać, skończyłam cztery dychy, muszę się stuningować.
Jak podoba się wam "stuningowana" Kasia?