Wiśniewski był oburzony
W ubiegłym roku Wiśniewski zaprzeczał, że mówił coś za plecami Pisarek. "Ona jest uczestniczką programu, która usłyszała od jurorów to, co miała usłyszeć. Starałem się na pewnym etapie podnieść ją na duchu i nagle dostałem w twarz. Hasłem, takim dla mnie obraźliwym, czyli dwulicowość".