Korwin-Piotrowska stanęła w obronie Szulim
Konflikt Rabczewskiej i Korwin-Piotrowskiej trwa już od dawna. Dziennikarka chętnie zabiera głos w sprawach, które dotyczą piosenkarki. W połowie lutego br., gdy doszło do awantury i w rezultacie szarpaniny Dody z Agnieszką Szulim w jednym z chorzowskich klubów, nie mogło być inaczej. Prowadząca "Magiel towarzyski" jako jedna z pierwszych skomentowała całą sytuację. Jak można się domyślić, stanęła wówczas w obronie koleżanki ze stacji.
- Jakieś wątpliwości co do tego, kto jest tutaj jest chamem? I co do tego, że jak zwykle, pozostanie bezkarny? Skandal. To jest kurde skandal. (...) Chamstwo jest chamstwem. Założę się, że zaraz Dodzia wyląduje na okładce jakiejś Vivy albo innej durnej Gali i będzie opowiadała te swoje durnoty. Nadal będzie promowana, usprawiedliwiana, będzie nachalnie lansowana, bo chamstwo najlepiej się sprzedaje. Nie ma usprawiedliwienia na fizyczną przemoc. Nigdy. W żadnym wypadku. Straszne - napisała (zachowano oryginalną pisownię).
Ale to nie koniec. Zaledwie miesiąc później, przy okazji innego skandalu, obie panie ponownie wymieniły się spostrzeżeniami na swój temat.