Widzowie nie odpuszczają
- Będąc Jagodą, podziękowałabym Karolowi. Tu zachwycał się Justyną, za chwilę całował się z Sarą. Wielce zakochany. I znowu odnowił z nią kontakt. To tak, jakby tonący brzytwy się chwytał
- Mi zabrakło słów. Poznał ją wcześniej, a zwodził resztę dziewczyn. Typowy łach, nie mężczyzna żałosne.
- Mega żenada i chyba największe rozczarowanie. Poznał ją i spotkali się wcześniej, a potem Justyna ma "to coś", Sara też. Dobrze mu powiedziała, że szybko sobie odpuszcza. Miała prawo mieć mu za złe olanie po wypadku. Zakochiwanie się w 5 minut, odkochiwanie w 5 minut. Aż dziw bierze, że chłopak ma 33 lata. Trochę mi przypomina Piotrusia Pana.
- Dziwię się Jagodzie, że wiedząc, że przyjeżdżają do niego dziewczyny, a'la niby kandydatki na żonę, ta nadal z nim jest. Do Justyny poczuł "to coś", do Sary poczuł "to coś" i teraz do Jagody czuje "to coś". Żałosny chłopak i dziwna dziewczyna - czytamy w komentarzach. Zgadzacie się?