Strasburger wypowiedział wojnę hejterom
- Często pisali, że mnie pobiją, że zrobią to i tamto. Zgłosiłem sprawę na policji, ale oni generalnie się takimi rzeczami nie zajmują - ubolewał Strasburger.
Mimo to, niezrażony odmową, gospodarz "Familiady" znalazł pomoc u prawników. Doskonale już wie, jakimi zasadami rządzi się internetowy hejt i nie zamierza dawać za wygraną.
- Im większa jest przykrość, jaką sprawia taki gnój, i im bardziej znana jest jego ofiara, to on ma tym większą satysfakcję. Nie godzę się na to - podkreślał aktor.
Ta świadomość to pierwszy i być może nawet najważniejszy krok na drodze walki z hejterami.
KM