Najmniej komediowa ze wszystkich...
Trzecia odsłona filmowych libacji watahy jest najmniej komediowa ze wszystkich. Brakuje jej też na poły kryminalnej zagadki, którą wspólnie z bohaterami rozwiązywali widzowie, co de facto było największą zaletą pierwszego filmu.
Rezygnację z tego schematu fabularnego można jednak zrozumieć – już jego powtórzenie w skali 1:1 w drugiej części okazało się fiaskiem. Problem leży jednak w tym, że w zamian Todd Phillips, autor całej trylogii, nie proponuje nic.