'A niech będzie ''Kołysanka''...
- Niech się Pan wytłumaczy z tytułu. Czy to aluzja do "Dziecka Rosemary" Polańskiego i słynnej kołysanki Krzysztofa Komedy?
Oryginalny tytuł wymyślił autor, czyli Adam Dobrzycki. Długo zastanawiałem się, czy go nie zmienić. Ale w czasie realizacji filmu, podczas której towarzyszyła nam muzyka Michała Lorenca, przyzwyczailiśmy się do tytułu. Powiedzieliśmy: "A niech będzie "Kołysanka"!". W końcu nasze wampiry usypiają swe ofiary. I w tych kategoriach to rozpatrywałem. "Dziecko Rosemary" to zupełnie inny film. Choć oczywiście samo słowo "kołysanka" może się z utworem Krzysztofa Komedy jakoś kojarzyć, bo to jeden z nielicznych polskich kompozytorów, którzy w filmie zrobili światową karierę, a takie rzeczy się pamięta.