Zapraszamy na wywiad z mistrzem polskiej komedii. Juliusz Machulski opowiada o swojej nowej komedii, przyczynach klęski głośnej "Tajemnicy Westerplatte" oraz filmie o "Powstaniu Warszawskim".
- Pana najnowszy film "Kołysanka" wpisuje się w szeroki nurt filmów o wampirach - od "Nosferatu" Murnaua poczynając, poprzez m.in. "Nieustraszonych pogromców wampirów" Polańskiego, "Draculę" Coppoli, "Wywiad z wampirem" Jordana, na wampirycznej sadze "Zmierzch" kończąc. Temat obecny w kinie od zawsze, ostatnio zaś bardzo modny...
Fakt, że ostatnio wampiry są modne, mogę potraktować wyłącznie jako szczęśliwy zbieg okoliczności. Natomiast nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby zrealizować film o wampirach tylko dlatego, że są akurat modne. Mam to gdzieś. Jestem dość przekorny. Ale przekora dla przekory nie wchodzi w grę. Musi być dobry pomysł.