Przez dwa dni nie wychodził z domu...
Widząc to matka aktorki próbowała znaleźć pomoc u organizacji pozarządowych czy policji. Na próżno. Oskarżenia o przemoc i znęcanie zostały oddalone z braku wystarczających dowodów. W końcu musiało dość do tragedii.
27 lipca 1988 roku** dzielnicą, gdzie znajdował się dom Barsich, wstrząsnął wybuch. Przybyła na miejsce straż ustaliła, że w zniszczonym domu znajdowały się **zwłoki całej rodziny.
Śledztwo wykazało, że 25 lipca Jozsef Barsi zastrzelił żonę i córkę. Dwa dni później oblał siebie i ciała zamordowanych benzyną i podpalił. Maria i Judith spoczęły na cmentarzu Forest Lawn – Hollywood Hills. (gk/mn)