Jolanta Pieńkowska: pomogła mężowi
Czarnecki zrozumiał, że grozi mu zatrzymanie. 8 listopada Jolanta Pieńkowska przewiozła go w bagażniku samochodu do garażu swojej znajomej. Tam mąż dziennikarki przesiadł się do innego auta, pojechał do Berlina, a stamtąd odleciał do USA. Telefon miliardera został w apartamencie, więc służby były przekonane, że Czarnecki nie zmienił swojego położenia.
9 listopada para miała się udać na krótki urlop do Izraela. Pieńkowska na lotnisko przybyła sama. Na warszawskim Okęciu czekali oficerowie służb gotowi do zatrzymania Czarneckiego. I tu kolejna scena jak z filmu. Oficerowie zobaczyli tylko Pieńkowską, którą mogli jedynie przesłuchać i wypuścić na wolność.