"Nie chcę już płakać"
Racewicz wspominała wielokrotnie, że Pawła Janeczka poznała przypadkowo, podczas lotu rządowym samolotem. Od razu wiedziała, że jest to miłość na całe życie. Para pobrała się w 2004 roku i od razu zapragnęła powiększyć rodzinę. Niestety kolejne ciąże kończyły się poronieniem. Mimo to nigdy nie tracili wiary, że zostaną kiedyś rodzicami. Wreszcie w 2008 roku Racewicz i Janeczek doczekali się upragnionego syna, Igora. Ich szczęście przerwała tragiczna śmierć Janeczka w katastrofie smoleńskiej. Choć od wydarzenia minęło już przeszło 7 lat, dziennikarka podtrzymuje żywą pamięć o mężu. 1 listopada zamieściła wzruszający wpis na Instagramie.
- Kolejny rok, jeszcze jeden znicz. Tyle ważnych słów, żal każdego, które nie zdążyło paść. Myślę. Tęsknię. Opowiadam o Tobie naszemu Synowi. Jesteś legendą, opowieścią, bajką na dobranoc. Tęsknię. Ale już nie chcę płakać. Chcę dziękować, że byłeś. I że wciąż mogę patrzeć w Twoje oczy - patrząc w oczy Igora - napisała pod zdjęciem męża. Warto zaznaczyć, że to ostatnie zdjęcie Janosika (takiego pseudonimu używał Janeczek). Jak podkreśliła sama dziennikarka - to zdjęcie z Tupolewa.