Widzowie nie pozostawili na niej suchej nitki
Na koszmarny występ Moro od razu zareagowali widzowie, którzy w ostrych słowach skomentowali jej porażkę. Przeważają głosy, że powinna skupić się jedynie na grze aktorskiej, a śpiewanie zostawić prawdziwym wokalistom.
Została porównywana nawet do wyjącego kota! Niejednokrotnie wyśmiewano, że poziom talentu Joanny jest równy z amatorstwem. Padły oskarżenia, że swoim występem sprofanowała śpiew i legendę Anny German.
Jedno jest pewne, festiwal w Opolu przejdzie do historii nie tylko dzięki okrągłej rocznicy istnienia, ale również z powodu wpadki „następczyni” Anny German. Joanna Moro na pewno na długo zapamięta ten wieczór…