Polskość jest w cenie!
- Dążysz do tego, żeby się pozbyć akcentu?
Zawsze będę mówiła z akcentem. Zdaję sobie sprawę, że Brytyjczycy czy Francuzi i tak nie zatrudnią Polki do roli Brytyjki i Francuzki. Mają wystarczającą ilość swoich aktorów. Z drugiej strony, to że jestem z Polski jest moim atutem, Polki są jako kobiety energetycznie i charyzmatyczne.
- Czyli akcent czasem się przydaje?
Tak, na przykład na planie „Hansel i Gretet: Łowcy czarownic” każda z czarownic pochodziła z innego kraju i musiała mówić z określonym akcentem. Chodziło o to, żeby stworzyć charakterystyczny język czarownic. Taki modern english, z uniwersalnym akcentem brytyjskim, ale zrozumiały dla Amerykanów.