Zamiana miejsc
Role się więc odwróciły. Koroniewska na dłuższy czas zrobiła sobie przerwę od show-biznesu, Manowska wyrosła na prawdziwą gwiazdę telewizji. O rywalizacji czy zazdrości nie ma jednak mowy.
- Joasia jednak nie pielęgnowała urazy. I teraz w samych superlatywach się o niej wypowiada. Mówi, że jest idealną prowadzącą, a jednocześnie bardzo ciepłą dziewczyną, której woda sodowa nie uderzyła do głowy, a to rzadkie u osób z telewizji - dodało źródło tygodnika.