Aktorka epizodyczna
Kasperska w dalszym ciągu kusiła z ekranu swoim ciałem. W filmie "Śpiewy po rosie" prezentowała swoją idealną figurę jako seksowna letniczka.
Uroda stała się jej przekleństwem. Obsadzana w rolach drugoplanowych i epizodycznych, nie miała okazji wybić się na ekranie. Czekając na swoją szansę, grywała prostytutki, przelotne znajome, strażniczki i sekretarki.