Została zdradzona
W jednym z wywiadów Jabłczyńska podzieliła się smutnym, a zarazem prywatnym doświadczeniem. Zdrada ze strony partnera była dla niej ogromnym ciosem. W rozmowie z Żurnalistą powiedziała nieco więcej na ten temat.
- Ja byłam tak zaskakiwana… Bo ja nie widzę takich rzeczy. Nawet mówię na przykład o zdradzie. Byłam zdradzona absolutnie. Ale ja nie wierzyłam, że tak jest. Nie wierzyłam, że to może się zdarzyć. Bo dlaczego? Jeżeli ktoś nie będzie chciał ze mną być, to przecież może mi o tym powiedzieć. Tam nie ma żadnego przymusu. Naprawdę tak rozkminiałam - wyznała.
W dalszej części rozmowy zauważyła, że faktycznie w jej życiu pojawiły się sygnały, które mogłyby świadczyć o niewierności ukochanego. Mimo to nie chciała w to wierzyć.
- Dla mnie nie było problemu, że "jest więcej pracy, więc dzisiaj nie wracam na noc". Albo, że jedź na wieś sama, ja dojadę. Łykałam wszystko jak pelikan. Mnie nie przyszło do głowy, że tam coś może być nie tak - mówiła.