Wyznania byłego alkoholika
Był pan w klubie Anonimowych Alkoholików?
- Nie chodziłem tam, bo rozmawiając z kolegami i sam ze sobą, stworzyłem sobie własną terapię. Taki swój prywatny klub AA.
Była jakaś jedna sytuacja, która uświadomiła panu, że jest już na dnie?
- Nie było jednej, konkretnej. Był to raczej cały szereg różnych zdarzeń. Na przykład reżyseruję, przychodzę na próbę, aktorzy czekają na przydział aktorskich zadań, a ja mam kompletną pustkę w głowie. Mam wyprany mózg i nie umiem sklecić jednego sensownego zdania. To była kwestia odpowiedzialności, także za aktorów, z którymi pracowałem.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )