Kujawa bezlitosny dla Jastrzębskiej
Kujawa nie zostawia na Jastrzębskiej suchej nitki, pisząc tak:
"Owszem, większość z tych newsów pochodzi z zagranicznych stron i nie ma w tym nic dziwnego. Czym innym jest jednak autorskie tłumaczenie z języka angielskiego, a czym innym kopiowanie tekstów z innej polskiej strony. [...] nie mówimy tutaj o jakiejś aspirującej dziewuszce z pipidówka (a może jednak?), która otwiera 'blogaska' z nudów, ale o osobie absolutnie medialnej, która swoim nazwiskiem sygnuje blog oparty na metodach, które przedstawiłem".
W dalszej części wpisu Kujawa zarzuca Jastrzębskiej pogwałcenie standardów dziennikarskich.
"Pamiętajcie, że w tej sytuacji nie oceniamy kunsztu dziennikarskiego, renomy którejś ze stron, ale fakt, że wysiłek jednej redakcji jest bezwzględnie wykorzystywany przez osobę, u której można kwestionować nie tylko gust czy takt, ale również moralność i etykę dziennikarską".