Trudna relacja
Prezenter nie utrzymuje też kontaktu ze swoim bratem bliźniakiem. Decyzję tłumaczył przed laty różnicą charakterów i poglądów. Nie chciał, by identycznie wyglądający krewny firmował poglądy, z którymi pogodynek zupełnie się nie zgadza. Panowie do dziś nie doszli do porozumienia.
Przemysław Kossakowski postanowił przeprowadzić więc swojego rodzaju prowokację i ucharakteryzował się na Jarosława Kreta, by wczuć się w rolę. Podczas finału programu porównał posiadanie brata bliźniaka do bycia zaatakowanym przez pasożyta. – To jest tak, jakbyś przez pół życia nosił na sobie hubę. Z jednej strony kochasz go, z drugiej chcesz się od niego uwolnić – stwierdził Przemysław Kossakowski przebrany za Jarka Kreta. Co ciekawe, pogodynek nie wyprowadził z błędu swojego kolegi… Prezenter pytany później o sytuację z programu przez tygodnik "Na żywo" nie chciał jej komentować. Czy kiedyś zdecyduje się pogodzić z rodziną?