TVP? Nie, dziękuję
Janusz Panasewicz otwarcie mówi też, co myśli o TVP. Nic dziwnego, że od lat jego noga tam nie stanęła. - Nie chcę mieć nic wspólnego z instytucjami, w których kłamstwo jest na porządku dziennym. Wiem, że niektórzy artyści mówią, że oni tam tylko śpiewają i nie angażują się politycznie. Nie zgadzam się z takim podejściem. Później ktoś to jednak ogląda i myśli sobie, że chyba Telewizja Polska nie jest taka zła, skoro ten i tamten tam występują - mówi Panasewicz, który regularnie odrzuca propozycje występów w telewizji publicznej.