Jerzy Bińczycki
Znakomita rola profesora Wilczura w "Znachorze", Andrzeja Nowackiego w "Szpitalu Przemienienia" czy występ w "Pannie z mokrą głową" - żadna z tych kreacji nie pomogła mu zerwać z wizerunkiem bohatera "Nocy i dni". Bogumił stał się jego przekleństwem. Niektórzy tak bardzo utożsamiali go z graną postacią, że zapominali, jak w rzeczywistości się nazywa...
Z czasem artysta przestał próbować z tym walczyć. Praca zeszła na drugi plan.