Wybitny aktor o wielkiej osobowości
- Jestem chłopakiem z warszawskiego Mokotowa. Z Frankiem łączy mnie bardzo wiele, głównie cwaniactwo, smykałka do interesów i ten zbójecki błysk w oku. Patrzę na niego i widzę pięknego, kruczoczarnego chłopaka, a dziś, kiedy spoglądam w lustro dostrzegam jedynie starego dziada - opowiadał z rozbawieniem na temat granego przez siebie bohatera.
W tym roku Marian Kociniak świętował 78. urodziny. Aktor coraz rzadziej pojawia się na ekranie. Jego zdaniem nie ma dobrych scenariuszy, a poza tym role w serialach w ogóle mu nie odpowiadają.
Artysta dzieli więc czas między ukochane wnuki i występy w teatrze.