Irena Szewczyk: kariera stała przed nią otworem. Dlaczego zniknęła z ekranu?
GALERIA
W latach 70. była jedną z najpiękniejszych aktorek i miała zadatki na gwiazdę. Miała też szczęście, że została obsadzona w hicie, którzy widzowie kochają do dziś. Irena Szewczyk i Krzysztof Stroiński, gdy wcielali się w Anię i Leszka w "Daleko od szosy”, bili rekordy popularności i nie było niemal nikogo, kto by ich nie kojarzył.
- Cieszyłam się, że to serial - mówiła pani Irena w jednym z wywiadów. - Wszystko wydarzyło się w ciągu zaledwie kilku miesięcy, od stycznia do lipca. Bywały takie chwile na planie, że jednego dnia grałam maturzystkę i... matkę. Trzeba było się szybko przeistaczać. Najbardziej bałam się trzeciego odcinka. Był to bowiem moment, w którym zaczynałam konkurować z Bronką, a do niej widzowie się przyzwyczaili... - opowiadała. Wówczas miała wszystko - dyplom łódzkiej filmówki, kilka ról na koncie i obiecującą karierę. Dlaczego z tego zrezygnowała?