Ilona Łepkowska
**
Ze względu na pewien rodzaj teatralnej nadekspresji?**
Ilona Łepkowska: Po prostu są to osoby, które mają coś w twarzy, czego w zbliżeniu nie chce się oglądać. Nie wiadomo, dlaczego. Przykład - przeprowadzałam casting na nową postać w "Barwach szczęścia".
Potrzebny był młody człowiek. Na początku musi to być osoba sympatyczna i budząca zaufanie. Potem może okazać się, że nie całkiem szczerze. Większość chłopaków można było z góry wyeliminować ze względu na fałszywy uśmiech - w kinie mogą zagrać, w telewizji nie ma mowy.
**
Która z ról była pisana pod konkretną osobę?**