Hammer w miniaturze
Metoda Hammera była prosta: trochę odpowiednio paskudnego make-upu, głębokie dekolty i kałuże krwi.
Sensacyjność i obyczajowa śmiałość kolejnych produkcji studia, nierzadko podparte realizatorską maestrią, były jego znakami rozpoznawczymi. Lecz to nie wystarczyło.
Na początku lat siedemdziesiątych kontrkultura wyzwoliła kino głównego nurtu z purytańskich oków i filmy Hammera wydały się wręcz archaiczne. Studio produkowało coraz szybciej i byle jak, aż przeniosło się do telewizji, na potrzeby której zrealizowało dwa dobrze przyjęte seriale.
1986 był ostatnim rokiem działalności drugiej, najsłynniejszej inkarnacji wytwórni.