Kumulacja nieszczęść
W życiu zawodowym odnosiła sukcesy, prywatnie jednak nie wiodło się jej już tak dobrze. Kiedy była na III roku studiów, zmarł jej ojciec, a później bardzo ciężko zachorowała matka.
- Nie zdążyłam jeszcze się z tym pogodzić, gdy odeszła moja kochana siostra, zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze - opowiadała w "Grazii".