Koniec kariery tancerza
Kolejne wieści dotyczące Turskiego pojawiły się dopiero w 2015 r. i niestety nie były pomyślne. Tancerz uległ bowiem bardzo poważnemu wypadkowi, w wyniku którego zaprzepaszczona została jego dalsza kariera. Do feralnego wydarzenia doszło nad Zalewem Czorsztyńskim w województwie małopolskim.
-vWszedłem do wody, stanąłem w niej po kolana i dałem nura, tak jak robiłem to już tysiące razy. Tym razem po prostu za głęboko wszedłem i zahaczyłem głową o dno. Wszystko pamiętam, więc nie jest tak, że nagle zachciało mi się skakać z mostu i skoczyłem na płytkie dno. Ludzie często mają mylne wyobrażenie o tego typu wypadkach, dlatego chciałbym uniknąć komentarzy, że sam jestem sobie winien. Długo biłem się z myślami i zastanawiałem się, co właściwie się stało i czy rzeczywiście zawiniła jakaś moja delikatna nieroztropność. Teraz już wiem, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek - wyjaśnił w rozmowie z Plejadą.
Jeszcze w 2017 r., dwa lata po wypadku, Turski był w stanie przejść tylko krótkie dystanse, wspierając się na balkoniku. Swoją pomoc zaoferowała mu m.in. Jędrzejczak, dzięki której były tancerz trafił do dobrych rehabilitantów.