Najpierw na budowie, potem w restauracji
Po zakończeniu emisji serialu do aktora nie trafiały jednak nowe propozycje zawodowe.
- Wpadłem w szufladkę, z której trudno mi było wyjść. Było mi bardzo przykro. To wtedy dotarło do mnie, że aktorem się bywa, więc, w oczekiwaniu na nowe wyzwania, wyjechałem do Norwegii do pracy - wyznaje aktor. - Pracowałem więc jako budowlaniec – tynkowałem i malowałem domy - dodaje.
Kolejnego zajęcia Skarga szukał już w ojczyźnie. Gdy dostał propozycję pracy kelnera, niemal z marszu ją przyjął. - Klienci czasem byli zdziwieni moim widokiem. Cały czas kojarzyli mnie z serialu "W labiryncie" i myśleli, że zmieniłem zawód. Dorabiałem też w inny sposób. Przeszedłem szkolenia i sprzedawałem odkurzacze, a potem polisy ubezpieczeniowe.