''Rodzina albo aktorstwo''
Minęły jednak trzy lata, nim Michalska ponownie pojawiła się na ekranie – rola w „Barytonie” u Zaorskiego miała być jej ostatnią.
Nigdy nie kryła, że na pierwszym miejscu zawsze stawia rodzinę. Uznała zaś, że gdyby dalej pracowała jako aktorka, nie mogłaby poświęcać swoim bliskim tyle czasu, ile by chciała.
- Miałam do wyboru: rodzina albo aktorstwo* – tłumaczyła w _Na żywo_. *- Wybrałam bez żalu to pierwsze.
Ku rozpaczy wielu widzów porzuciła branżę i marzenia o wielkiej karierze. Zatrudniła się jako kontroler urzędu pocztowego. Ale nie narzekała - miała wreszcie czas dla dzieci, a na tym, jak podkreślała, zależało jej najbardziej.