Takiego go kochamy!
Władca Casterly Rock twardą ręką sprawuje rządy i nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel. Wydaje się, że rola ta wręcz stworzona jest dla Dance'a. On sam zapewnia, że granie Tywina sprawia mu wiele przyjemności.
- Spędziłem mnóstwo czasu między ujęciami, przepraszając Petera Dinklage'a, grającego mojego ekranowego syna, za to, że traktuję go jak gów*o. A tak na serio, to trzeba przyznać, że scenariusz serialu stoi na wysokim poziomie. Wszyscy jesteśmy więc bardzo zaangażowani w naszą pracę i lojalni w stosunku do produkcji. Nie musimy bowiem wytężać się, by dodać naszym postaciom charakteru. Są one na tyle dobrze napisane, że ich granie to czysta przyjemność. Nieważne, czy wcielasz się w bohatera pozytywnego czy złoczyńcę.
W tym roku aktor świętować będzie 68. urodziny.