Gessler zbita z tropu
Flaki i rosół nie zasmakowały Gessler. Schabowy zdał egzamin. Dodatkowo okazało się, że dania nie są drogie. Choć Gessler nie zdecydowała się na pierogi z mięsem, to właściciele i tak zdecydowali się je podać restauratorce.
- Pierogi są zimne w środku. Ciasto potwornie twarde i grube. Masakra, że pani dodaje do farszu marchewki - skomentowała danie Gessler.
Restauratorka postanowiła zapytać o nienaturalne według niej zachowanie Jadwigi, co skończyło się gafą.
- Pani jest bardzo zdenerwowana. Czy pani brała coś na uspokojenie? Jakaś walerianka poleciała? Bo tak to wygląda.
Właścicielka wyznała, że jest po czterech udarach. Prowadząca "Kuchenne rewolucje" od razu zmieniła ton rozmowy. Co wydarzyło się dalej?