Tomasz Dedek
Dlaczego najczęściej obsadzany jest pan w rolach zbirów i policjantów?
– Nie wiem, może moja twarz jest niesympatyczna i z takimi typami kojarzą mnie reżyserzy? Rzeczywiście najczęściej grywam takie postaci. Choć częściej wcielam się w policjantów, w „Oficerze” byłem generałem policji, w teatrze telewizji milicjantem z lat 70. Ale to były bardzo fajne, mocne postaci. Jeśli zaś chodzi o zbirów, to były to role komediowe. Takie łobuziaki, wzbudzające sympatię – w „Poranku Kojota” czy w „Fuksie”. Poza tym grywałem w życiu bardzo różne role, więc nie dajmy się zwariować. Myślę, że przy Jędruli z „Rodziny zastępczej” umykają ci wszyscy bandyci i mundurowi.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )