Marcin Spenner: skromny aż do przesady?
W "X factorze" Spenner dał się poznać przede wszystkim jako wyjątkowo skromna osoba. Daleko mu do krzykliwości i przebojowości w stylu Michała Szpaka, daleko też do pewności siebie, mimo licznych zapewnień, że jego talent jest naprawdę godny uwagi.
Najlepszym tego dowodem jest chociażby uznanie ze strony wybrednego Wojewódzkiego, który wziął chłopaka pod swoje skrzydła w programie.
Mimo sukcesów w "X factor", Spenner nie popadł w samozachwyt. Jak wyznał wokalista, znalezienie się w finałowej trójce jest dla niego wystarczającym wyróżnieniem, zaś największą korzyścią płynącą z programu jest utwierdzenie się w przekonaniu, że muzyka jest właśnie tym, co powinien robić w swoim życiu.
Bo wcześniej Marcin chwytał się rożnych zajęć - pracował na polu, na budowie, obecnie w cateringu. Chciał studiować architekturę, ostatecznie wylądował na stosunkach międzynarodowych w gdańskiej Szkole Wyższej Ateneum.
Teraz wie, że muzyka jest tym, co najważniejsze.