Drzyzga nie tak dobra jak kiedyś
"W Rozmowach w toku nie ma epatowania widzów widowiskowymi scysjami między gośćmi programu i oczekiwania, że ktoś kogoś zacznie ciągnąć za włosy. To kawał dobrej, fachowo zrobionej publicystyki."
Napisał niedługo po premierze programu zachwycony Tomasz Raczek. W dalszej części felietonu krytyk zaznacza, że Drzyzdze udało się uniknąć chwytów stosowanych przez Jerrego Springera, a największą zaletą - poza osobą samej prowadzącej - jest fakt dopuszczenia do głosu prawdziwych ludzi.
Dziś, 12 lat po tej publikacji, słowa Raczka niestety straciły na aktualności. Dziennikarka z biegiem lat coraz częściej podążała w stronę kontrowersji i absurdu. Widzowie Rozmów wielokrotnie byli już świadkami scysji, a i prezentowani bohaterowie wydają się mniej prawdziwi.
Oprah Winfrey - niedościgniony pierwowzór! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku