Porwanie na ekranie
Trzeba też przyznać, że nie zawsze te spontaniczne wybuchy radości kibiców utrudniają dziennikarską pracę. Czasami główną przeszkodą w realizacji materiału jest porwanie rozmówcy przez kolegów, co przydarzyło się wysłannikom TVN24 i pewnemu obywatelowi Włoch. Kibica sprzed kamer szturmem porwali pobratymcy.
Zrozumieć i pokochać piłkę nożną! Czy można? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku